Większość polskich turystów kojarzy wakacje w Hiszpanii z zatłoczonymi kurortami na północ i południe od Barcelony. A może by tak zejść z utartego szlaku biur podróży i zamienić wschodnie wybrzeże na mniej turystyczne i bardziej urokliwe południe?
Trochę geografii na początek
Andaluzja, bo to o niej mowa, to najbardziej południowy region kontynentalnej Hiszpanii. Może się ona pochwalić zarówno ciepłym wybrzeżem Morza Śródziemnego, które z pewnością wybiorą amatorzy leżakowania na plaży, jak i plażami nad dzikim Oceanem Atlantyckim, będącymi niewątpliwą gratką dla miłośników wszelakich sportów wodnych. Poza oczywistą atrakcją, jaką jest wybrzeże, Andaluzja jest też w sporej części pokryta górami o zróżnicowanej wysokości i różnym stopniu trudności, idealnymi na krótsze lub dłuższe wycieczki.
Miasta warte odwiedzenia
Największym miastem prowincji jest leżąca nad morzem Malaga, która ze względu na duże lotnisko, centralne usytuowanie i wspaniałą komunikację skupia największą liczbę podróżujących na południe Hiszpanii turystów. Malaga, mimo bycia stosunkowo dużym miastem, może pochwalić się ładnym starym miastem z uroczymi placykami, monumentalną katedrą czy zamkiem na wzgórzu, z którego rozciąga się widok na całe miasto i port. Spokojniejsza dzielnica El Palo oferuje małe apartamenty przy nadmorskim deptaku i świeżutkie ryby grillowane w knajpkach na plaży. Z kolei miłośnicy wieczornego gwaru powinni zatrzymać się w centrum, gdzie do późnych godzin nocnych posiedzą w uroczych taperiach i barach. Poza samą Malagą, południe Hiszpanii ma do zaoferowania wiele ciekawych i pięknych miast. Andaluzja to prowincja, w której przez siedem wieków rządzili Arabowie – ślad ich niezwykłej architektury pozostał najbardziej obecny w takich miastach jak Granda, Sewilla i Kordoba. Mimo iż żadne z nich nie jest położone nad morzem, przyjeżdżają do nich liczni miłośnicy niezwykłych mauretańskich budowli. Planując zwiedzanie najbardziej popularnej Alhambry w Granadzie warto zarezerwować bilet z wyprzedzeniem i liczyć się ze sporą liczbą odwiedzających na miejscu. Mniej tłoczny lecz niemniej urzekający jest pałac królewski Real Alcazar w Sewilli – bilet kupimy od ręki, na samo zwiedzanie potrzebujemy też znacznie mniej czasu. Dopełnieniem arabskiego szlaku będzie jeszcze były meczet La Mezquita w Kordobie. Kto lubi połączenie tętniącego życiem miasta i dzikiego morza, powinien koniecznie wybrać się już nad ocean, do Kadyksu, który znany jest ze swojej pięknej promenady, wspaniałych, surferskich i kompletnie nieturystycznych plaż Costa de la Luz i najhuczniej obchodzonego w Europie karnawału.
Białe perły Andaluzji
Mimo iż dla większości turystów największą gratką południa Hiszpanii jest z pewnością wybrzeże, prawdziwą perłą Andaluzji są białe miasteczka ukryte wśród gór. Widziane z daleka wyglądają jakby przyczepione były do urwistych zboczy. Spędzając wakacje w Maladze i okolicy zdecydowanie warto wybrać się na „Ruta de Pueblos Blancos”, czyli właśnie wycieczkę Szlakiem Białych Miasteczek, ciągnących się dziesiątkami kilometrów. Dysponującym choćby jednym dniem polecamy trasę od położonej nad stumetrowym kanionem miejscowości Ronda aż do Arcos de La Frontera. Podróżując samochodem i zatrzymując po drodze w jednym z tych uroczych miasteczek, by wypić kawę na malutkim ryneczku, powinniśmy wrócić jeszcze przed zmierzchem. Poszukiwaczom prawdziwej adrenaliny polecamy jeszcze „Caminito del Rey”, czyli zapierający dech w piersiach szlak nad urwiskiem wapiennego wąwozu El Chorro.
Dla każdego coś dobrego
Andaluzja ma do zaoferowania coś dla każdego i na każdą kieszeń – morze i góry, leniwe plażowanie i ekstremalne sporty, tętniące nocnym życiem miasta i imponującą kulturę. My najbardziej zachęcamy jednak do pokręcenia się po wąskich uliczkach małych miasteczek i podziwiania bielonych domów, w których znajdziemy urocze sklepiki z rękodziełem i naturalnymi produktami oraz zjemy domowy posiłek czy drobne tapas – wtedy na pewno poczujemy ducha prawdziwej Andaluzji.
Autor: Edyta Górecka